Gdzie nas niesie, tam nas znajdziecie

Hej! Pozdrawiamy wszystkich krewnych i znajomych królika i liczymy na to, że przypomnicie sobie o nas oglądając mini fotoreportaż z naszych wakacji:) Uściski!

piątek, lipca 14, 2006

RowerĂłw ci w Holandii dostatek...

...i chyba nie istnieje Holender, który by nie miał roweru. Dojeżdzają nimi do pracy, do szkoły, na zakupy, do baru, gdzie tylko się da.

Nic dziwnego: absolutnie wszędzie są wspaniałe sciezki cyklistyczne, doskonale oznaczone i bez jednej dziury! Teren jest cudownie płaski, w miescie nie trzeba mieszać się z samochodami (nawet semafory są osobne dla rowerzystów!), jeździ się jak po masle.
Ale złodzieje też podobno grasują na całego, dlatego każdy zaparkowany rower przywiązany jest łańcuchem grubym niemal jak nadgarstek. Czasem podobno kłódki, łańcuchy i specjalne zamki blokujące koła potrafią być drozsze niz sam rower! Zwłaszcza ze większosc tych pojazdów to nie sportowe modele z wystawy, ale stare dobre "koła" jak od naszych babć, na których hamuje się pedałem do tyłu.
My też na takich jeździlismy i było super:-)


Posted by Picasa