Ostatni dzień w Amsterdamie

Szybka wizyta w muzeum, zakupy (na nasze nieszczęscie natrafilismy na sklep z grami i wydalismy majątek na gry, puzzle i last but not least, jojo:)) i obarczeni bagazami polecielismy z powrotem do Pragi, skąd bardzo serdecznie pozdrawiamy wszystkich, którzy cierpliwie dooglądali do końca!
P.S. Na zdjęciu widać Rijskmuseum (muzeum narodowe) pełne rembrandtów, mnie z puzzlami, oraz Edgara z jojem, którym potrafi wyczyniać nie lada sztuczki:)



0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home